Branża modowa jest brudna, ale (podobnie jak wiele innych branż) jest po prostu odzwierciedleniem wzrostu populacji. Nie możemy tego cofnąć, ale jako konsumenci możemy spróbować zmniejszyć jego negatywny ślad, w miarę jak marki dostosowują się do naszych zachowań zakupowych i wymagań. Nie możemy jednak zapominać, że zrównoważonego rozwoju nie można zdefiniować jako jasno określonego stanu bieżącego. To jeszcze długa droga przed nami. Co więc każdy z nas może zrobić na swojej drodze do zrównoważonego rozwoju?
Kupujmy mniej
Najważniejszy punkt całej sprawy. Zastanów się, ile elementów w Twojej szafie jest zupełnie niepotrzebnych. Niepotrzebnie wydana cena nie jest jedynym problemem przy tych zakupach, wręcz przeciwnie, jest najmniejszy.
Spójrzmy na cenę
Przyjrzyjmy się pokrótce podróży tego dzieła: pomysł, projekt, wybór głównych materiałów, testowanie materiałów, dokumentacja cięcia, wzornictwo, gotowa inscenizacja, projektowanie/wybór/testowanie dodatkowych części, testowanie gotowych produktów, projektowanie i pomiar materiałów opakowaniowych, fotografia i inne prace związane z wprowadzeniem na rynek. Wszystko to przeplatało się z ilością transportu i inną pracą człowieka, a pominęliśmy cały proces uprawy i pozyskiwania podstawowych surowców oraz tworzenia suplementów.
Zanim taka nowość trafi do sklepów, w których będzie można ją wybrać, minie kilka miesięcy, a nawet lat. I dlatego teraz powinno pojawić się pytanie - jak to się dzieje, że koszulka, która kosztuje tyle pracy, kosztuje tylko 200 CZK?
Zwróćmy uwagę na certyfikaty
Certyfikatów tekstyliów jest wiele, wymienimy dwa na razie najbardziej rozpowszechnione, czyli Oeko-Tex i GOTS.
Certyfikat Oeko-Tex Standard 100 gwarantuje, że materiał, z którego wykonany jest produkt, jest nieszkodliwy dla dzieci poniżej pierwszego roku życia i dlatego nie zawiera żadnych szkodliwych substancji chemicznych. Certyfikat GOTS (Global Organic Textile Standard) mówi, że produkt lub materiał został wyprodukowany według rygorystycznych zasad dotyczących jakości organicznej – od etapu uprawy po końcową obróbkę lub przechowywanie.
Duża liczba producentów posiada certyfikaty na surowiec, ale później używa znaku certyfikatu dla całych produktów, co nie jest tym samym. Jeśli więc naprawdę interesują Cię certyfikaty lub chcesz zacząć, poszukaj certyfikatów dla każdej części, które znajdziesz na przykład przy naszych produktach. :)
Szukajmy materiałów wysokiej jakości
Jakie materiały powinny odgrywać główną rolę w Twojej garderobie? Jest to na przykład bawełna, bambus, konopie czy len. Z materiałów „półnaturalnych” i mniej uciążliwych na pewno jest to modal lub tencel.
Niektóre produkty (takie jak ubrania) potrzebują wiosny, dlatego na pewno nie należy potępiać elastanu, ale dobrze jest zminimalizować jego udział w swojej garderobie. Z certyfikatem GOTS znajdziesz maksymalną dopuszczalną zawartość elastanu na poziomie 5%.
Powinieneś zainteresować się nie tylko materiałem samego produktu, ale także materiałem dodatków takich jak gumki, ćwieki, guziki, metki czy wypełnienia. Wszystko to wpływa na to, czy produkt nadaje się do recyklingu, czy nie.
Poddajmy recyklingowi
Jesteśmy wdzięczni za pomarańczowe pojemniki, które w ogromnym stopniu przyczyniły się do recyklingu lub upcyklingu tekstyliów! Czy ich używasz? Jeśli nie, poszukaj w swojej okolicy pomarańczowego pojemnika, a będziesz już wiedział, gdzie się udać z wyrzuconymi kawałkami. Przynajmniej o dalszym wykorzystaniu zadecyduje ktoś bardziej kompetentny od nas, laicy.
Inną opcją jest zwrot starych części bezpośrednio do producenta. Wiele marek ma już program oparty bezpośrednio na recyklingu lub upcyklingu zużytych produktów. Dla nas to kolejny krok w stronę zrównoważonej mody, dlatego też już pracujemy nad tą opcją!
Dowiedzmy się o pochodzeniu towaru
Czy wiesz, że jedna para dżinsów podczas swojej produkcji okrąża całą planetę kilkukrotnie? W jednym kraju guziki są najtańsze, w innym można zastosować kolory, które gdzie indziej są już zakazane... i tak dalej.
Tak, trzeba się liczyć z tym, że materiał na nasze ubrania prawdopodobnie nie będzie uprawiany w naszych szerokościach geograficznych, bo u nas po prostu nie ma na to warunków. Dlatego całkiem normalne jest przybycie z krajów trzeciego świata, skupiających się na rolnictwie. Ale co odgrywa ważną rolę? Terminy pośrednie, takie jak maksymalny współczynnik maksymalnego wykorzystania lokalnych dostawców, czy np. dystrybucja na mniejszych dystansach. Późniejsze modyfikacje w krajach rozwiniętych mają większą szansę na spełnienie przepisów ekologicznych i etycznych.
Wiele marek zaczyna odkrywać więcej takich powiązań dystrybucyjnych, z czego bardzo się cieszymy. Już niedługo np. marki, które projektują produkt w Czechach, ale sama produkcja odbywa się już w Chinach, wkrótce przestaną posługiwać się etykietą „lokalny”.
Co z tego wszystkiego wyciągnąć? Krótko mówiąc, pomyślmy o zrównoważonym rozwoju bardziej kompleksowo. Nawet jeśli gdzieś widzimy certyfikat, zadajmy sobie pytanie, w jaki sposób marka go osiągnęła i czy jesteśmy świadkami zielonego prania.
Ale o tym następnym razem.